poniedziałek, 3 grudnia 2012

Wczoraj też był nieczynny :]


Pewnie nie raz już też tak mieliście... Przychodzi człowiek zadowolony na przystanek tramwajowy z odliczoną gotówką na bilet, podchodzi do biletomatu i co? Nieczynny! :] Co lepsze? Biec do najbliższego kiosku i ryzykować, że tramwaj nam ucieknie i w efekcie spóźnimy się do pracy, szkoły itp.? Czy też może wsiąść bez biletu, który ze szczerego serca chciało się kupić i być może dostać mandat?

Cudowne są również takie chwile w których na biletomacie wyświetla się informacja, że przyjmuje on jedynie odliczoną gotówkę w momencie kiedy akurat jej nie mamy. :]

Pozdrawiam wszystkich poznańskich pasażerów MPK, którzy też dość często trafiają na takie "niespodzianki". :]

3 komentarze:

  1. to jest poznański standard! i coraz mniej mnie to dziwi..

    OdpowiedzUsuń
  2. Spróbujcie doładować KomKartę w takim biletomacie...

    OdpowiedzUsuń
  3. raz doładowałam ( jedna próba na 10 biletomatów sie powiodla :P )! o dziwo udało się ;)

    OdpowiedzUsuń