Czasami zastanawiam się, czy niektórzy ludzie w ogóle myślą,
zanim coś powiedzą, czy też zrobią…
Po ostatniej opowieści, którą usłyszałam od znajomej, stwierdzam, że większość z nich- niestety NIE.
Po ostatniej opowieści, którą usłyszałam od znajomej, stwierdzam, że większość z nich- niestety NIE.
Wyobraźcie sobie, że jedziecie tramwajem linii 4. Jest popołudnie, dużo ludzi w tramwaju i nagle ktoś traci przytomność.
Widzicie, że upada na podłogę i ma atak padaczki- bo dokładnie tak było.
Koleżanka, z racji tego, że potrafi udzielać pierwszej
pomocy- rusza na ratunek. Motorniczy zatrzymuje tramwaj, dzwoni po karetkę i
prosi ludzi o opuszczenie 4-ki. Wszystko dzieje się bardzo szybko, koleżanka
jest zajęta pierwszą pomocą, gdy nagle w pustym tramwaju słyszy zrzędzenie
starszej Pani.
W pierwszej chwili nie zwraca na to uwagi, ale po chwili słyszy już wyraźnie:
- Co za wredne gówniarstwo, niedługo nie da się wsiąść do tramwaju, bo cale wejście zastawiają!
Po usłyszeniu tej historii nie wiedziałam, czy mam się ‘śmiać, czy płakać’, a tamtej Pani serdecznie gratuluję rozumu… ;)
W pierwszej chwili nie zwraca na to uwagi, ale po chwili słyszy już wyraźnie:
- Co za wredne gówniarstwo, niedługo nie da się wsiąść do tramwaju, bo cale wejście zastawiają!
Po usłyszeniu tej historii nie wiedziałam, czy mam się ‘śmiać, czy płakać’, a tamtej Pani serdecznie gratuluję rozumu… ;)
A składki na emeryturę jej płacisz :)
OdpowiedzUsuńbabcia w tramwaju to zło. cały tramwaj pusty, a ona akurat każe ci ustąpić miejsca tam gdzie właśnie siedzisz ;)
OdpowiedzUsuńbo przecież to jest jej ulubione miejsce :)
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest.. już kilka razy tak mialam ;)
OdpowiedzUsuń